Szokujące liczby serii Pokemon (która wciąż nie ma polskiej wersji)

Parę dni temu na stronie Pokemon Company pojawiło się podsumowanie podbojów, tej niesamowitej marki o łapaniu potworasków i chowaniu ich w kieszeni. Uwiecznijmy najciekawsze z nich:


Całkowita sprzedaż „głównych” gier wideo to 480 milionów egzemplarzy:

Sprzedaż fizycznych kart do gry przekroczyła 52 miliardy 900 milionów sztuk:

Seria animowana Pokemon jest dostępna w 192 krajach (sic!). Przypominam w tym miejscu, że można ją oglądać na każdym Switchu dzięki darmowej aplikacji Pokemon TV:
Powyższe niesamowite dane zawierają wyniki serii do marca 2023.

Niestety, zgodnie z tytułem wpisu – są one nieco smutne gdy weźmiemy pod uwagę, że uznaje się, że tych gier nie warto tłumaczyć na język polski. Przy takim pokryciu rynku, tak stabilnej pozycji i tym jak niewiele tekstu (względem gatunku jRPG) zawierają to duża strata. Myślę, że bardzo by pomogło w naszym kraju gdyby dzieciaki mogły wychowywać się na Zeldzie, Mario, Pokemonach i innych seriach Nintendo, ale do tego potrzebne są ich polskie wersje (ponawiam też swoją propozycję – drogie Nintendo, Mario to ja wam sam za darmo przetłumaczę, tyle tam tekstu. Dajcie tylko znać).

Oczywiście pozostają zawsze fanowskie tłumaczenia wersji z NDS czy GBA, które sprytni rodzice powinni podsuwać młodym graczom… tylko że to nie to samo. Ale wyników można tylko zazdrościć – 480 milionów samych gier. Kosmiczny pułap – kto może to przebić?

cascad