Uniwersum Nintendo pełne jest mrocznych sekretów, resentymentów i niezagojonych ran. Postaci będące po drugiej stronie lustra udają jednak, jak mogą wesołą przynależność do Królestwa Grzybów. Wario prowadzi w nim nawet firmę, a co z Waluigim? Jego wciąż nikt nie chce zaprosić do inicjatywy Smash Bros. Nic dziwnego, że dostał depresji.
W uroczym filmie, opartym o mody Project M (grupa fanów wciąż dodających nowe rzeczy i rebalansujących Super Smash Bros Brawl) stworzono historię wielkiego szczęścia. Marzenia Waluigiego się spełniły – udało mu się… wprosić do Smash Brosów! Wyobrażacie sobie co musiał poczuć?
Oczywiście dzięki modom był już w nich obecny lata temu, jednak nigdy nie otrzymał tak pięknego wideo z tej okazji. A trzeba przyznać, że mu się należało, bo nagminne pomijanie go przez Nintendo urosło już do rangi mema.
Niech Ci się wiedzie podły, żylasty, fioletowy wąsaczu.
cascad