Alan Wake z Remasterem, w którym czegoś brakuje

Plotki o powrocie licencji Alan Wake krążyły przez lata po branżowych korytarzach. Studio Remedy musiało w tym czasie przełknąć deal na zrobienie serialowo-Xbox-TV-TV-propagandowego Quantum Break z Microsoftem, i odbić się potem przy Control. Teraz gdy już się zabezpieczyli przytuleniem hajsu od Epic, w końcu wracają do Alana.

Powrót ten to niestety nie zapowiedź kontynuacji, ale bardziej sensowna, biorąc pod uwagę wymianę generacji graczy, zapowiedź remastera oryginalnego AW. Gra, która od 2010 roku była tytułem na wyłączność na Xboksie (i później na PC) w nowej wersji trafi także na PlayStation. Dzięki temu najbardziej zatwardziali fani konsol Sony będą mogli nadrobić wspaniałą przygodę, która nie tylko fabularnie, ale i gameplayowo wciąż radzi sobie świetnie. Nie znamy jeszcze konkretnej daty premiery Alan Wake Remastered, jednak tytuł ukaże się już niebawem bowiem „jesienią 2021”.

Istotną kwestią jest to, że AWR będzie od razu wyposażone w DLC The Signal i The Writer, oraz w specjalnie nagrany komentarz Sama Lake’a. A gry, które można ukończyć z komentarzem twórców zasługują na bardzo dużo miłości.

Czyli wszystko pięknie się składa, tylko ja się pytam…

Co z American Nightmare? To był przecież wyjątkowy, bardzo grywalny, interesujący i ciekawie bawiący się zasadami podstawki Spin-Off. Bardzo brzydko, że go nie będzie w tym zestawie.

Będzie w nim za to nadzieja na to, że Alan Wake 2 będzie najbliższą nową zapowiedzią Remedy. Bieganie z latarką po lesie i strzelanie do opętanych koparek może przecież niesamowicie rozkwitnąć na nowej generacji sprzętów. Liczę na to.

cascad