Houkago Shounen – powrót szkolnych wakacji

Przeważnie wchodzimy w świat gier poznając go od strony potyczek. Od walk na miecze, skakania nad grzybami lub strzelania do kosmitów. Czasami wrogiem są demony, czasami żołnierze z inną flagą niż nasza. Trudno zrobić angażujący tytuł, który nie stawia nas w sytuacji „my vs oni” – po prostu gry jako medium świetnie się w tym sprawdzają. Na szczęście twórcy co jakiś czas próbują zwykłej obyczajówki w formie gry. Takiej o wakacjach, wsi i bieganiu po podwórku. Houkago Shounen jest jedną z nich.

Podgatunek light-novelowych i lightheartowych przygodówek jest niszą zakopaną w niszy, najczęściej nigdy nie opuszczającą japońskiego rynku. Tak jest też w tym przypadku. Houkago Shounen ukazało się na Nintendo DS i pokazuje losy chłopca, którego rodzice będą wyprowadzać się małego miasteczka, stara się zatem wykorzystać swe ostatnie chwile w tym miejscu. Robi więc wszystko to co mogą robić dzieci w jego wieku, w takim miejscu. Tytuł wycelowany jest prosto w nostalgię wypełniającą zmęczonych karierą dorosłych, którzy siedząc w pracy obserwują piękną pogodę za oknem i nie potrafią zrozumieć czemu w ich głowie minęło już osiem godzin, a zegar wskazuje tylko pięć minut. I totalnie się to sprawdza, bo wystarczy spojrzenie na screeny i trailer żeby zechcieć oddać wszystko za powrót do tamtych dni.



Houkago Shounen ukazało się w 2008 roku i nigdy nie doczekało się fanowskiej translacji. Niestety Konami nie miało też planów by wydać ten tytuł choćby w USA, ani go kontynuować. Jest to jednak gra, której najbliżej do Boku no Natsuyasumi (My Summer Vacation), które totalnie kradnie serca na platformach Sony (albo inaczej: kradło kiedy wychodziło). Niestety los takich projektów praktycznie od początku skazany jest na komercyjną klapę i robi się je dla tak małego grona odbiorców, że praktycznie nikomu już nie chce się za nie brać.
*

W obecnej sytuacji, eskalacji załamania ludzkością, warto jednak skupiać się właśnie na takich tytułach. Wyszukiwać je i czerpać trochę radości choćby z wyobrażenia sobie jak wspaniale by się w nie grało.

Mam nadzieję, że istnieje uniwersum w którym Houkago Shounen otrzymało translację, albo chociaż takie w którym znam japoński… Bo odcięcie od takich gier barierą językową boli bardziej niż słuchanie muzyki z karty na czasie na YT.

cascad