Kind Words - Popcannibal

Kind Words – recenzja | Gra jak eksperyment społeczny

Codzienność jest pełna sprzeczności. Pełna nienawiści i osób, które zamiast rzeczowo rozmawiać, biorą wszystko osobiście, obrażając się o byle co i generują kolejne fale hejtu. Kind Words wychodzi temu naprzeciw i wydobywa z ludzi lepsze cechy.

Kind Words - Popcannibal

GRA CZY NIE GRA?

Pozornie mamy do czynienia z grą. Otrzymujemy bohatera siedzącego w swoim trójwymiarowym pokoju, do którego przez okno dostarcza nam listy jeleń listonosz. Jest on także naszym przewodnikiem po tym świecie.

W krótkich słowach już na początku dowiadujemy się z czym mamy do czynienia. Z pisaniem listów. Z pisaniem dobrych słów do innych ludzi. Tak naprawdę nasz pokój to hub z którego łączymy się za pomocą słów z innymi, prawdziwymi ludźmi na całym świecie.

Od początku jesteśmy anonimowi. Określamy jedynie naszą płeć i dodajemy uproszczony podpis. Mamy do dyspozycji listy pisane przez innych, miejsce, gdzie możemy napisać własny lub latające papierowe samolociki, które są jednorazowymi wiadomościami, na które nie odpowiemy, a jedynie przeczytamy nie wiedząc jednak kto jest ich autorem. Nieraz zdarzało mi się je jednak zapisać (razem ze zrzutem ekranu), gdyż często są to bardzo sympatyczne, ale i pokrzepiające słowa.

Kind Words - Popcannibal

LISTY, PROBLEMY I DOBRE SŁOWA

Głównym elementem gry Kind Words, o ile można w ogóle ją tak nazwać są listy które piszemy, a które otrzymują także inni odbiorcy. Mamy określoną liczbę linii tekstu w których musimy się zmieścić. Skupiamy się zatem na istocie przekazywanej informacji, a nie na zbytecznym rozwodzeniu się w często niełatwej materii.

Przeglądając anonimowe listy możemy na nie odpisać, jednak tematyka w nich zawarta jest bardzo różna. Przeważa język angielski i on tu jest głównie używany, sporadycznie pojawia się inny, jednak gra nie pozwala na oznaczanie ich, zwykle robią to sami użytkownicy w opisie.

Przeczytamy tam o ludzkich problemach, osobistych, domowych, zawodowych, emocjonalnych, rozwojowych, każdych możliwych. Są ona bardzo różne, jednak mamy świadomość, że po drugiej stronie jest osoba, która szuka dobrego słowa, pokrzepienia, może porady. I to widać, że są tam ludzie, którzy piszą z konkretnego powodu. Szukając odpowiedzi, porady, pomocy.

Tak samo możemy zrobić my. Napisać o tym co nas boli, z czym się mierzymy, co nam doskwiera. Jeśli nasze słowa kogoś poruszą, możemy spodziewać się odpowiedzi. Naprawdę dobrych słów, bez zbędnego rozwodzenia się, bez moralitetów, wywyższania czy karcenia. To naprawdę działa.

Podczas gry możemy także dołączyć do listu ozdobnik, naklejkę, a także otrzymać takowy jako podziękowanie za odpowiedź. Są one na początku przyznawane losowo, ale w miarę szybko dorobimy się całej kolekcji. Te naklejki możemy wyeksponować w naszym wirtualnym pokoju jako trójwymiarowe obiekty które umilają nam czas pisania w Kind Words.

Podobnie jest z muzyką grającą w tle. Jest przyjemna dla ucha, plumka nie przeszkadzając w niesieniu dobrego słowa. Na początku otrzymujemy dostęp do kilku utworów, ale w miarę pisania nasz znajomy jeleń listonosz dostarcza nam kolejne kawałki.

Kind Words - Popcannibal

CZYM TAK NAPRAWDĘ JEST KIND WORDS?

W sumie Kind Words to: prosty interfejs, proste melodie, niełatwe emocje. Obowiązują tu określone zasady. Nie podaje się prawdziwych danych kontaktowych, nie obraża się nikogo, nie przeklina. Wszelkie naruszenia tych zasad można zgłaszać bezpośrednio w grze, jednak nie spotkałem się jeszcze z takim zachowaniem. Wszyscy obecni w tej w sumie meta-grze wiedzą po co tu są i jak to działa.

Jeśli widzimy, że dzieje się coś złego, mamy także poradniki i informacje, gdzie zgłosić się z naszymi problemami poza grą, co jest niezmiernie ważne. Czasami dobre słowa nie pomogą i wymagane jest specjalistyczne podejście do zagadnienia. Warto o tym pamiętać. Kind Words dotyka problemu, ale zmierzyć się z nim musimy sami.

W ciągu kilku miesięcy od premiery napisano już sporo ponad 250000 listów, co jest niemałą liczbą. Zastanawia fakt, jak bardzo we współczesnym świecie ludzie potrzebują pokrzepienia i dobrych słów. Jak bardzo mają  dość pełnego nienawiści języka w internecie. Warto się temu przyjrzeć. Tak samo jak wymarłej już sztuce pisania listów.

W Kind Words także dostęp do strony internetowej z naszym indywidualnym identyfikatorem, gdzie możemy odpisywać na wiadomości bez uruchamiania gry. Możemy także wyeksportować wszystkie napisane i otrzymane wiadomości do zewnętrznego pliku i zachować je poza grą.

Kind Words - Popcannibal

PRAWDZIWE EMOCJE I PROBLEMY?

Zastanawia mnie jaki procent tych listów może być nieprawdziwy, obliczony na reakcję, na granie pod publiczkę. Na pewno znajdują się tam osoby celowo piszące niekoniecznie prawdziwe informacje, jednak tutaj anonimowość jest inna, a same Kind Words ma na celu coś innego niż wypromowanie konkretnych osób. Jestem przekonany, że większość tego co tam czytam jest prawdziwa. Łatwiej tu napisać kilka słów o tym co nas boli i poczytać odpowiedzi, niż w jakimkolwiek innym medium „społecznościowym”, gdzie zwykle zamiast porady lub pokrzepienia zostaniemy oblani błotem.

Przyglądam się tej grze, meta-grze, eksperymentowi, z nadzieją. Podoba mi się idea stojąca za nim. Pokazanie tego co w ludziach jest dobre, wyciągnięcie tego co najlepsze i powiedzenie tego co się czuje. Coś w tym jest. Wiem o tym nie tylko ja, ale i inni, którzy piszą dobre słowa. Ciekawi mnie, gdzie to zawędruje i jak się rozwinie. Działa u podstaw, pomaga ludziom, zmienia ich. Daje nadzieję.

Ocena: 5/7

Podsumowanie: bardzo nietypowa gra, meta-gra,  komunikator społeczny pełen dobrych słów i prawdziwych ludzi.

O systemie oceniania.

sakora