Cykl życia Kojima Productions i Death Stranding

Hideo Kojima jest reżyserem, o którym nie da się nie rozmawiać. W branży, która stara się jak może oddzielać twórców od dzieła, on od lat tworzy gry i z dumą reklamuje je swoim imieniem i nazwiskiem. „A Hideo Kojima game” to coś więcej niż tylko napis na pudełku/plakacie, o czym może świadczyć choćby usuwanie przez Konami tego napisu z kopii Metal Gear Solid V.

Po tym jak drogi Hideo i Konami finalnie się rozeszły, nadszedł czas, by zacząć wszystko od nowa. Drogą tą podzielił się na swoim Twitterze, pokazując ile się działo przez ostatnie cztery lata:
W skrócie: Kojima Productions istnieje od 16 grudnia 2015, w kwietniu 2016 powstał projekt Ludensa (postaci z logo), a w maju „organizacja” w końcu miała własne biuro. Jesienią 2016 w rękach ekipy Kojima Productions był już silnik Decima, otrzymany od wewnętrznego studia Sony – Guerilla Games. W styczniu 2017 skończono budowę biura. Wcześniej, w lutym 2016 Norman Reedus zgodził się na granie głównej roli w grze, a w czerwcu zaczęło się namawianie Madsa Mikkelsena na wzięcie udziału w projekcie.

Pierwszy trailer Death Stranding z samym Reedusem ukazał się w czerwcu 2016 (na E3), drugi z Madsem i Tel Toro w grudniu 2016 (na The Game Awards). W maju tego roku ujrzeliśmy pierwszy zwiastun zawierający gameplay, a premierę wyznaczono na 8 listopada 2019.


Innymi słowy od pozyskania silnika do premiery gry, która ma wybitnie wysoką wartość produkcyjną mijają zaledwie trzy lata. Czyli można, czyli się da.

Choć oczywiście Kojima ma za sobą Sony, które śmiało inwestuje w ten projekt, to jednak jest to wynik jego wieloletniej pracy. Pracy przez pryzmat której wciąż niektórzy potrafią go nazwać „dziwakiem”. Takich osobników wybitnie nie pozdrawiam.

 

Źródła grafik: tweety 1 i 2

 

cascad