Project Octopath Traveler udowadnia, że dema są potrzebne

Przeszliśmy długą drogę od czasów kiedy dema gier były niczym szczególnym, do momentu w którym przestano je wypuszczać. Następnie przyszła era ograniczonej dostępności do betatestów, jednak malutkie wersje demonstracyjne powoli wracają do łask. I coraz częściej dzieje się tak nie z powodów promocyjnych, a po to by naprawdę zebrać feedback i naprawić swój tytuł. Tak jak w Project Octopath Traveler.

Gra Square Enix zmierzajaca na Switcha (i zapewne na inne platformy) otrzymała ogromny odzew od społeczności, dzięki temu, że ta zagrała w jej demo. Plik został ściągnięty z sieci ponad milion razy (!), co doprowadziło do 45500 wypełnionych przez graczy ankiet. Z takimi danymi można naprawdę dużo zrobić i ekipa Acquire dobrze o tym wie. W sieci wylądował właśnie film, na którym pokazują jak optymalizują swój tytuł:

W skrócie: przyspieszyli dużo elementów, stworzyli otoczenie, które jest bardziej “widoczne” i kolorowe, i umieścili radar pokazujący najważniejsze punkty na mapie. Brzmi jak niewiele, ale słuchając o tych wszystkich elementach jakie mają sprawić, że przechodzenie gry będzie bardziej dynamiczne jestem pewny, że są na dobrej drodze.

Project Octopath Traveler to zresztą jedna z tych pozycji, które niosą misję odnowienia dorobku Squaresoftu z ery 16-bitów. Po utworzeniu Tokyo RPG Factory i ich I am Setsuna oraz Lost Sphere, Square Enix nie zwalnia w swej misji i angażuje kolejnych developerów do współpracy. Wygląda to aż za pięknie, bo choć IAS i LS nie są tytułami pokroju Chrono Triggera, Final Fantasy VI czy Secret of Mana to widać, że jesteśmy coraz bliżej otrzymania nowych tytułów, które będą mogły dumnie stać obok tych gigantów.

Jeżeli tylko SE nie skończy się cierpliwość, a ich nowoczesno-oldskulowe RPG-i będą gromadzić coraz większą publiczność to jestem pewny, że w końcu otrzymamy produkcję godną starych Finali. Zresztą, będąc dokładnym, to od takiej gry zaczęło się to całe produkowanie “nowych klasyków” – bez sukcesu świetnego Bravely Default (3DS) Tokyo RPG Factory pewnie nigdy, by nie powstało. Jestem strasznie ciekawy gdzie zaprowadzi nas ta fala małych projektów japońskiej korporacji i czuję, że Project Octopath Traveler okaże się kolejnym przełomowym tytułem.