Świat dziwacznych gier na 3DS-a ma chyba nowego championa. Baku Tsuri Bar Hunter to tytuł nietuzinkowy, bo żeby w niego zagrać należy zamontować na konsoli nakładkę przygotowaną przez twórców. Za jej pomocą skanujemy kody kreskowe produktów, a algorytm składa z nich specyficzną rybę-potwora. Naszym zadaniem jest go wyłowić używając do tego… kołowrotka przyczepionego z boku konsoli:
Wygląda kosmicznie, komicznie i tak dziecinnie, że dzieciaki mogą zwariować na punkcie BTBH. Podobny szał opanował Japonię w czasie największej popularności Yo-Kai Watch. Każdy uczeń podstawówki chciał mieć wtedy taki sam zegarek jak bohater gry i anime. Widać, że „wędka” z Baku Tsuri Bar Hunter została zrobiona z myślą o wywołaniu podobnej manii. Pewnie się to nie uda, ale już na zawsze będzie wyraźną częścią historii 3DS-a.
Oglądając ten tytuł przypomniał mi się też Monster Rancher, który w 1997 roku debiutował na PSX. W tej grze potwory tworzyły się na podstawie płyt muzycznych wrzucanych do konsoli! Analizując utwory program potrafił wykreować naprawdę wykręcone monstra. Fajnie, że ten koncept wciąż ewoluuje.
PS Ten dzieciak na zdjęciu, z prawej, musiał widzieć rzeczy…
cascad