Granie kanapowe

Granie z przyjaciółmi, jak i też przeciwko swoim przyjaciołom ma zawsze dobry smak (w kontrolowanych warunkach). Pozwala odreagować, jak to zwykle przy grze, ale i jest dobrym wentylem dla codziennych emocji. Jakikolwiek by to granie nie było, dobór gry i graczy ma znaczenie.

Lego Marvel Super Heroes

My friend, my enemy 😉

Odkąd pamiętam, każda konsola, nieważne której generacji zawsze musiała mieć dwa pady. Jak nie ma dwóch padów, to po prostu nie ma zabawy. Radosne konkurowanie z przeciwnikiem, który siedzi obok, a nie po drugiej stronie świata ma w sobie wiele pozytywnych emocji, docinków i śmieszków, ale i nieraz sporo negatywnych interakcji i emocji. Dobrze, jeśli zarówno te pozytywne, jak i negatywne interakcje pozwalają lepiej doświadczyć zarówno gry, jak i spotkania z przyjaciółmi.

Kiedyś grało się na Pegasusie, zaczynając od Contry (razem, z podbieraniem żyć współgracza), przez wspólne przechodzenie Mario (na zmianę, dobrze jeśli było się tym, któremu lepiej szło) czy Dr Mario, klonie Tetrisa pozwalającego zasypać przeciwnika dodatkowymi kulkami psującymi układ na planszy (jedna z ulubionych gier moich rodziców).

Sonic & All-Stars Racing Transformed
Sonic & All-Stars Racing Transformed

Generacje na generacjach

Kolejne generacje to wspaniałe tytuły do grania na podzielonym ekranie, gromadzące zarówno młodzież po zajęciach w szkole, jak i nieraz ich rodziców, którzy potrafili docenić tę rozrywkę. Bijatyki jak Mortal Kombat i Streetfighter, wyścigi jak Burnout i Mario Kart i wiele, wiele innych, żeby tylko wspomnieć Fifę. Jednak z czasem kanapowe, wspólne granie wyparło granie po sieci, zarówno masowe rozgrywki, jak i tryb współpracy.

Granie kanapowe, wspólne na podzielonym ekranie pozwala na zupełnie inne doświadczenie gry. Po latach posuchy w tego typie rozgrywki, nieraz fali narzekań graczy pamiętających ten sposób grania, pojawia się sporo nowych tytułów korzystających z tego rozwiązania. Nie tylko na konsolach, z całą gamą tytułów Nintendo, ale i na PC. Mam wrażenie, że lokalny tryb współpracy triumfalnie wraca, nie tylko z tytułami typowo imprezowymi pokroju The Jackbox Party czy Super Mario Party, ale i z poważniejszymi tytułami jak A Way Out czy Resident Evil Revelations.

Overcooked 2
Overcooked 2

Przyjemność współpracy

Naprawdę jest w czym wybierać. Można poszaleć w dowolnej grze Lego, masowo pokonując klockowych przeciwników. Nie zaszkodzi przygotować kolację ze śniadaniem na wulkanie w Overcooked. Oddać się absolutnemu, łopatologicznemu szaleństwu w Showel Knight. Zwiedzanie świata w trybie uzbrojonego archeologa w Lara Croft and the Temple of Osiris. I wiele, wiele innych, Borderlands 3, Helldivers, Diablo III, Little Big Planet i… tak naprawdę jest w czym wybierać. W starszych i nowszych tytułach. I warto tak grać, wyjść ze swoich czterech ścian, spotkać się z przyjaciółmi i razem zaszaleć. Takie granie smakuje lepiej niż każde inne.

sakora