Ta droga figurka jest nie teges

Ghost in the Shell nie jest sprawą, którą można spychać na dalszy plan. To pomnikowe dzieło otrzymuje wiele mniejszych i większych, lepszych i gorszych odciętych kuponów. Dlatego kiedy zapowiada się figurkę za 3770 PLN, w skali 1/4, przedstawiającą Motoko Kusanagi w swej plakatowej pozie, warto zwrócić uwagę, że… no jest niepodobna.

Uwaga, uwaga: Wpis zawiera zdjęcia plastikowych piersi i pośladków, więc może być uznany za NSFW.

 

***

Historia jest prosta: za 107800 jenów można zamawiać stworzoną przez With Fans! figurkę, która odwzorowuje z niebywałym detalem główną bohaterkę anime z 1995 roku.
Odmawiać jej kunsztu, detali, smaczków czy też samego rzemiosła nie mam zamiaru, bo widać z orbity, że są na niesamowitym poziomie. Problem mam inny.

Porównując twarz figurki z twarzą Motoko, którą widziałem przecież dziesiątki razy, powtarzając film jakby, miał mi podać wyniki najbliższego losowania Lotto, nie widzę tej samej pani major.

Oczywiście akceptuję, że dla osób kupujących plastikowe figurki przedstawiające nagie komando-modelki za prawie 4 tysiące złotych to raczej żaden problem.

Chciałem tym wpisem tylko wyrazić swoje zdziwienie. Nie spodziewałem się, że oficjalny produkt tej klasy może tak mocno odbiegać od postaci, którą przedstawia. Oto reszta zdjęć figurki:

Licencia poetica powiecie – pewnie tak. Czepiam się powiecie – sądzę, że nie. Ja się akurat w tym przypadku na to nie łapię. Filmowa Motoko Kusanagi, nie wspominając o komiksowej, to inna postać.

I z tą myślą ruszam dalej w nieskończoną sieć. Dziękuję za to, że mogłem wam pokazać coś, na co mnie nie stać, ale i tak napisać, że mi się podoba. Internet jest wspaniały.

cascad