Nintendo Labo krok po kroku: zobacz i uwierz w kartonowe czary

Po bardzo dobrym przyjęciu, przynajmniej przez osoby doceniające szaleństwo Nintendo, przyszedł czas na konkretną prezentację Nintendo Labo. Nowe filmy opublikowane przez firmę z Kioto pokazują, że to bardzo konkretna zabawka. Wypada docenić szczególnie to jak szczegółowo i interaktywnie wykonane zostały instrukcje obsługi każdego „modelu”. Uważam, że w podobną stronę powinny zmierzać instrukcje składania klocków LEGO ściągane  na tablety i smartfony. Podziwiajcie:

Czy zabawka, czy nie, temat został dopracowany w każdym calu. Zabawa ze stworkiem mieszkającym w domku wywołała wybuch między moimi uszami. Dodatkowy element edukacyjny związany ze składaniem tych urządzeń jest nie do przecenienia. A możliwość tworzenia/programowania własnych zabawek wydaje się być wręcz nierealnie genialna. Patrzę na to i czuję się jak po pierwszej prezentacji Project Natal.

Uważam, że to wspaniałe, że Nintendo na swoim oficjalnym kanale marketingowym zachęca ludzi do tworzenia własnych rzeczy zamiast ograniczać ich możliwości tylko do tego co sami zaproponują. W bardziej szczegółowym wideo widać, że interaktywność i elastyczność Nintendo Labo należy określić po prostu słowem „niesamowite”:



Wybaczcie, że aż tak to przeżywam, ale widzieliście te czary w 4:20? Ręka zmieniła się w mapę do gry. Mam nerdowski zawał. Swoją prezentację ma też robot:

Tak jak Switch był najlepszym gadżetem 2017, tak Nintendo Labo będzie najlepszą zabawką 2018. Nie wyobrażam sobie innego finału tej historii.